Wolfenstein Enemy Territory

shutter island, incepcja, jesteM bogiem, fight club.

Mainstreamowo, ale w przeciwieństwie do muzyki, filmy szeroko reklamowane są ogólnie dobre

@up
taaa. Zmierzch to świetny przykład ;)

Ostatnio chyba we wtorek nie jestem pewien leciał film pianista na TVP1 bądź 2. Film bardzo interesujący zawierający prawdziwe historie

Kapitan Bomba "Kutapokalipsa"

Fajny miałem okazję ostatnio oglądać: "dom woskowych ciał" może strasznie nie do końca ale trzyma w napięciu :D

Upadek/Falling Down (1993) — Dramat, kryminał, thriller.

Film wyreżyserowany przez Joela Schumachera. Główna postać to niejaki William "D-Fens" Foster (Michael Douglas), owy jegomość jest nerwowym konserwatystą, który spieszy na urodziny swojej córki. Niestety na drodze stają mu trudy życia współczesnego, co sprawia, że w/w jegomość reaguje na to złością, a nawet przemocą. Zupełnym przeciwieństwem Fostera, jest przechodzący na emeryturę detektyw Prendergast (Robert Duvall), człowiek opanowany, po wielkiej tragedii (jaką była śmierć jego córeczki), jednocześnie cieszący się z tego, co ma. Zadaniem Prendergrasta jest znalezienie Fostera i przemówienie mu do rozsądku. Nie chcąc zdradzać dużej części fabuły, napiszę, że sam pomysł Schumachera na poszczególne sceny zasługuje na duże oklaski. Mogę również zdradzić, że finał filmu zszokuje z pewnością nie jednego widza. Gorąco polecam. Oglądałem ten film na TCM, jakieś pół roku temu, niedługo potem znów go wyemitowali. Nie wiem czy w najbliższym czasie planują jakieś emisje, choć jestem pewien, że film można znaleźć na internecie.

Hobbit.

Osoby, które chcą mieć 100% niespodziankę niech lepiej przestaną czytać, bo mogę przypadkiem zdradzić coś istotnego :)

A więc film jest absolutnie rewelacyjny. Pomimo, że miałem wobec niego ogromne oczekiwania, to zostały one całkowicie wypełnione. To nie jest "Władca Pierścieni", tylko "Hobbit", dlatego film nie jest tak poważny, jak trylogia, a także zawiera większą dawkę nieprawdopodobieństwa, a także poczucia humoru. Wbrew książce, to nie jest coś dla dzieci, nie brakuje tutaj przemocy i potworów... choć równocześnie jest tego mniej, niż we Władcy.

Podkreślam... nie należy tego bezpośrednio zestawiać z Władcą Pierścieni, bo to nie są te same filmy!

Czy film powinien być aż w 3 częściach? Moim zdaniem faktycznie będzie taka potrzeba. Nic się nie dłuży i nie zostało sztucznie napompowane, a i tak dzieje się tyle rzeczy, że akcji spokojnie starczy dla 3 epizodów.
Nie jest to też wierna adaptacja książki. Wiele, wiele scen zmieniono. Dodano nowe, a także rozwinięto wątki, które w "Hobbicie czyli tam i z powrotem" jedynie się pojawiły np. w dialogach albo gdzieś wspomniano o nich. Mam też sporo nowości, które chyba mają związek z twórczością Tolkiena post-Władcy Pierścieni, tj. z opowiadań. Przynajmniej tak twierdzi Jackson, mówiąc, że korzystali z notatek Tolkiena.
Jednak nie jest to sztuczne i jako fan Śródziemia z radością i ciekawością ujrzałem wiele motywów...

A propos detali, to mamy sporo smaczków dla fanów LOTRa.

Muzyka pierwszorzędna, mocno inspirowana LOTRem, ale mamy też parę nowych motywów. Nie wiem jednak, czy któryś z nich był równie epicki jak "Bridge of Khazad Dum", czy "King of the Golden Hall". Zobaczymy, jak sie tego posłucha na spokojnie.

Architektura genialna!

Podsumowując, tylko dwie rzeczy mi się nie podobały: piosenka końcowa (tzn jej dziadowskie wykonanie jak z komedii romantycznej), a do tego efekt 3D jest bardzo mało widoczny i zwyczajnie przeszkadza. Czyni obraz mniej wyraźnym.

Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :)

SPIDIvonMARDER pisze:
A więc film jest absolutnie rewelacyjny. Pomimo, że miałem wobec niego ogromne oczekiwania, to zostały one całkowicie wypełnione.

Ja jestem troche zawiedziona...

SPIDIvonMARDER pisze:To nie jest "Władca Pierścieni", tylko "Hobbit", dlatego film nie jest tak poważny, jak trylogia, a także zawiera większą dawkę nieprawdopodobieństwa, a także poczucia humoru. Wbrew książce, to nie jest coś dla dzieci, nie brakuje tutaj przemocy i potworów... choć równocześnie jest tego mniej, niż we Władcy.

Dziesięcioletnim dzieciom ten Gollum będzie się śnił po nocach...

SPIDIvonMARDER pisze:Podkreślam... nie należy tego bezpośrednio zestawiać z Władcą Pierścieni, bo to nie są te same filmy!

A własnie, ze mozna porownac te filmy, a nawet trzeba... Moim zdaniem to jest taki prolog do WP, Ci sami aktorzy, ten sam rezyser, podobna muzyka, ten sam klimat...

SPIDIvonMARDER pisze:Czy film powinien być aż w 3 częściach? Moim zdaniem faktycznie będzie taka potrzeba. Nic się nie dłuży i nie zostało sztucznie napompowane, a i tak dzieje się tyle rzeczy, że akcji spokojnie starczy dla 3 epizodów.

Wręcz przeciwnie...na siłe robią z tego 3 częsci.

SPIDIvonMARDER pisze:Nie jest to też wierna adaptacja książki. Wiele, wiele scen zmieniono. Dodano nowe, a także rozwinięto wątki, które w "Hobbicie czyli tam i z powrotem" jedynie się pojawiły np. w dialogach albo gdzieś wspomniano o nich.

True.

SPIDIvonMARDER pisze:Muzyka pierwszorzędna, mocno inspirowana LOTRem, ale mamy też parę nowych motywów. Nie wiem jednak, czy któryś z nich był równie epicki jak "Bridge of Khazad Dum", czy "King of the Golden Hall". Zobaczymy, jak sie tego posłucha na spokojnie.

http://www.youtube.com/watch?v=5NxlX_j2F0I

SPIDIvonMARDER pisze:Architektura genialna!

Zdecydowanie widac, ze maja nieograniczony dudzet...

SPIDIvonMARDER pisze: Podsumowując, tylko dwie rzeczy mi się nie podobały: piosenka końcowa (tzn jej dziadowskie wykonanie jak z komedii romantycznej), a do tego efekt 3D jest bardzo mało widoczny i zwyczajnie przeszkadza.

Iść na ten film w 3D to zły pomysł...

Dziś byłem na Hobbicie i jak dla mnie bomba, lecz należy wspomnieć, że oceniam okiem człowieka, który książki nie czytał i fanem LOTRa wielkim raczej nie jest. Bałem się że film będzie nudny i przedłużony, ale okazało się, że jest zupełnie inaczej i jestem w 100% zadowolony z seansu :)

3B!t potwierdzam twoją opinię też jestem pod wrażeniem filmu no i książki niestety też nie czytałem polecam film w 100%. Byłeś na 3D? jak ci się podobała lecąca paląca się szyszka?? Za 1,5 h jade z synem na strażników marzeń ale raczej tego nie będę opisywał :P

Byłem na 2D :)

Powiem tak bajka jak bajka fajne dla dzieciaków :) ale jeśli chodzi o 3D to po wczorajszym seansie w kinie stwierdzam, że najlepsze efekty 3D są na bajkach

Ostatnio było kilka dni wolnego, więc wreszcie obejrzałem..."Jesteś Bogiem".
Byłem bardzo ciekaw tego filmu z uwagi, że kiedyś dość często męczyłem płytkę "Kinematografia" Paktofoniki.
Ujęcia z Fokusem słuchającym "Skutera" na walkmanie, sceny z praktyk, itd...doskonale odzwierciedlają tamte czasy i klimaty.
Moim zdaniem film doskonały i naprawdę wart poświęcenia mu czasu.Doskonałe kreacje młodych aktorów, a odtwórca Magika Marcin Kowalczyk naprawdę odwalił kawał dobrej roboty.
Jedna ze scen z M. Kowalczykiem (czyżby zrobił to lepiej niż w orginale ?):
http://www.youtube.com/watch?v=PhyrXCoMKRc

@. w 2 minucie dojrzałem, że pojawił się nasz skromny Noobek (tak to ten w niebieskiej bluzie !), ysz...zakała nawet się nie pochwaliła taką życiowa rolą

No i przyznam że nie wiem czy ktoś z was już widział. Ale jeżeli chodzi moim zdaniem najlepszy film wyprodukowany w stanach w 2012 roku. A mówię o "Bogowie ulicy". Powiem otwarcie film świetny. Ale nie zdradzę więcej zobaczcie sami :)

Kris jeśli chodzi ci o ten z tymi twardzielami w mundurach z LA to widziałem dosyć dobra propozycja do obejżenia.