Wolfenstein Enemy Territory

Panowie (ewentualnie Panie, jeśli grają), co tu zrobić z tym Hansem na końcu? Za pierwszym razem jak siedzi sobie spokojnie w centrum kręgu, to jakoś go tam dziabnąłem kryształem, ale za drugim razem, jak już lata po terenie, to jest ciężko. Jakiej mocy używać? Bo jak go trafię, to on chwilę rzęzi, ale zaraz potem zapitala jak nowy i w końcu udaje się mu dorwać Blazkowicza.

Pojedynek z nim napsuł mi trochę krwi i nerwów.

Ja położyłem go przy pomocy MP43, dodatkowo używałem mocy woalu: spowolnienia, tarczy i wzmocnienia. Po tym jak klękał na ziemi trzeba się chować pod jakimś kołem zębatym bo strzela do nas rakietami z góry. Gdy przestanie szybko naładuj Woal (musisz szybko begnąć do najbliższych punktów w których możesz go podładować) gdy się zbliży włącz te 3 moce na raz a padnie na kolana po raz 2, potem powtórz to samo jeszcze raz (położyć go tzreci raz jest najtrudniej) a padnie 3 raz i będziesz mógł "dziabnąć" go kryształem .

Wiem to nie jest takie proste, sam na ostatnim poziomie męczyłem się z nim około 40 minut .

A ja mam takie pytanie kiedy już go pozbawiłem dwóch mocy woalu (spowolnienie i tarcza) ja spadam na dół na takie jakby wykopaliska wychodzę do góry i on jest na takiej wieży to go rozwalam ale on nadal się unosi na tej wieży i nic się nie dzieje. Jak go rozwalić ??

kaki2308, musisz biegnąć do przodu i starać się zestrzelić rakiety które lecą w twoją stronę, gdy dobiegniesz do miejsca gdzie nad tobą będzie taki jakby most, z czerwonymi kryształami od dołu to musisz do nich nawalać, gdy wpakujesz dosyć amunicji to to się zawali i wtedy możesz iść dalej. Włączasz Veil, wychodzisz po drabince zabijasz potwory biegnąc jednocześnie przed siebie (chyba wychodzą tam cały czas puki się stamtąd nie ruszysz), dalej omijasz rakiety które strzela w twoja stronę biegniesz przed siebie i strzelasz do niego, gdy się zbliżysz to on spadnie na dol a ciebie energia wyniesie do góry gdzie stoczysz już ostatni pojedynek z tym bossem .

Dzięki MiSzCzU, ale chyba nie używałeś Tarczy, skoro właśnie jest jej pozbawiony (po dziabnięciu kryształem).

Ale w tym problem gdy już tak do niego strzelam wtedy on przestaje strzelać i po prostu sobie stoi i nic się nie dzieje nie spada na dól ani mnie nie wciąga do góry. Może to jakiś błąd gry.

Tak to wygląda:
I nic się wtedy nie dzieje, Hans nie strzela nic.

Morgoth1980 pisze:Dzięki MiSzCzU, ale chyba nie używałeś Tarczy, skoro właśnie jest jej pozbawiony (po dziabnięciu kryształem).

Ohh zapomniałem, pomyliłem się z pierwszym pojedynkiem w którym tarcze można było aktywować .

kaki2308 pisze:Ale w tym problem gdy już tak do niego strzelam wtedy on przestaje strzelać i po prostu sobie stoi i nic się nie dzieje nie spada na dól ani mnie nie wciąga do góry. Może to jakiś błąd gry.

Daj screen'a z tego miejsca .

Screen ^ ^
I nic się nie dzieje, Hans nawet nie strzela.

A nie dasz rady dalej biegnąć ? Bo tam trzeba biegnąć dalej aż Hans będzie stał na skraju urwiska.

Jeżeli rzeczywiście nic się nie dzieje to masz błąd gry .

Mogę biec dalej to mnie wyrzuca ten strumień na górę a tam nic nie ma ale jak patrze na dół to Hans nadal jest na tej wieży. Może zrobię reinstal gry.

Strzelaj do niego ze wzmocnieniem, albo idź dalej, jeżeli nie zniknie to błąd gry i musisz grać z tym bossem od początku. To wcale nie jest trudne (na jakim poziomie grasz? Ja go pokonałem w 20 min na poziomie normalnym).

[ Dodano: 2009-08-24, 14:25 ]

kaki2308 pisze:Mogę biec dalej to mnie wyrzuca ten strumień na górę a tam nic nie ma ale jak patrze na dół to Hans nadal jest na tej wieży. Może zrobię reinstal gry.

No to masz bład, ale nie rób reinstalu, broń Boże -zawsze pomaga wczytanie poprzedniego save'a, najlepiej odpal cały poziom od początku.

SlaviaConsesiao pisze:Mogę biec dalej to mnie wyrzuca ten strumień na górę a tam nic nie ma ale jak patrze na dół to Hans nadal jest na tej wieży.

No to tak jak napisał SlaviaConsesiao, masz błąd gry, zrób tak jak napisał .

SlaviaConsesiao pisze:To wcale nie jest trudne (na jakim poziomie grasz? Ja go pokonałem w 20 min na poziomie normalnym).

Na ostatnim, czwartym poziomie trudności strasznie się z nim męczyłem, ale jaką miałem satysfakcje jak go ubiłem . Była chyba już 23.30 i tak się cieszyłem że o mało wszystkich domowników nie obudziłem .

Pierwsze słyszę o takim bugu w Wolfie (widać nie wszystko naprawili).. A co do Hansa to ja na normalu wyrywałem sobie włosy z głowy (pojedynek trwał,trwał i trwał a ja nie umiałem sie do niego zabrać)

Gratuluję tym co pokonali Hansa, ale ja sobie chyba odpuszczam. Nie mam już siły napitalać w to samo cały czas. Trochę bez sensu to.

Restart poziomu pomógł . Przeszyłem Hansa ale łatwo nie było.