Wolfenstein Enemy Territory

Nie pamiętam, czy to już było, jeśli tak to sorry.
COMBAT
Trailer ukazujący kilka scen z walki w Wolfensteinie. Wiem, że jestem malkontentem (ktoś musi ;) ), ale dla mnie jest tu za dużo futurystyki, a za mało wojny. Wszak... RTCW to była tez genialna strzelanka wojenne. Poziomy Forest/Chateu/SFM to były wszak świetne potyczki na realistyczne bronie z realistycznymi przeciwnikami. Oby tego nie zabrakło teraz...


ANKIETA: wiem, że futuro i magiczne bronie i tak będą... ale co o tym myślicie? Jak wy byście woleli?

Było... każdy to widział, przecież to główny trailer z E3. Taki sam jak każdy inny trailer. W każdym trailerze są pokazane sceny walki, więc nie wiem o co ci chodzi. A moce mi się bardzo podobają, nieźle urozmaicają rozgrywkę (zamienianie wrogów w kamień, spowolnienie, widzenie przez ściany)

A to można wtedy ten temat przemienić w dyskusję i ankietę...
JAKIEGO WOLISZ WOLFA?

Musze zagrać w tego nowego by ocenić

Ja tak samo. Ale to, co już wiem, mi pasuje. Veil to coś oryginalnego, coś, czega jeszcze nie było w żadnej grze. Bronie -ekstra. Historyczne + SF, działo veil jest ekstra, a nowa Tesla... mistrzostwo. Aha, no i tuning broni -miodzio. Bardziej rozbudowana fabuła, cut scenki, filmowe zwroty akcji -mniam. Tę grę będzie można przechodzić na tysiąc sposobów. No i 15 godzin na przejście gry... Nie to co F.E.A.R. 2 który przeszłem w 5 godzin.

Gameplay też świetny, dużo porozrzycanych beczek z paliwem, Strzelamy, coś wybucha, wrogowie fruwają w powietrzu... A tesla robi takie rzeczy jak maszyna losująca lotto z kulkami w środku. Brakuje mi tylko klimatów typu katakumby i zombie.

Zdecydowanie opcja 2 albo 3. Ale wziąłem 2.

Ja też 2. Wersja z RTCW mi calkowicie odpowiada, że wiekszość broni jest realistyczna. Te niezwyczajne to dodatki, które urozmaicają i tworzą rozgrywkę oryginalną... jednak kto nie chce, nie musi na nie patrzeć.

Wybrałem opcję 2.
W RTCW ważniejszą rolę w fabule stanowiły co prawda elementy fantastyczne, a z Venom Guna strzelało się miodzio, ale jednak najlepsze misje były pozbawione elementów fantastycznych. Las, Baza Rakietowa, Lotnisko, Kugelstadt i Paderborn.
Jednak elementy fantastyczne nadawały Wolfowi tego smaku, który mocno wyróżniał się spośród innych, drugowojennych FPSów, i nie pobiją go żadne Mohy i Cody, bo w końcu ile razy można oglądać lądowanie w Normandii?
Na koniec dodam jeszcze, że marzyłby mi się Wolfenstein na froncie wschodnim.
Czytał ktoś "Mistrza i Małgorzatę"? Elementy fantastyczne w ZSRR to by było to!

Zgadzam się... może do Wolfensteina wyjdzie dodatek czy jakiś mod, który nas przeniesie np. w rejon Moskwy czy Charkowa ;)