Wolfenstein Enemy Territory

Wydaję mi się że marko robi rekrutacje do swojego klanu. Jest w nim juz loleq i rataj. Trzeba sprawdzić logi (to już prośba do TimOOna) czy rzeczywiście marko rekrutuje czy chcą sami do niego dochodzic.

Właśnie to trzeba sprawdzić ponieważ to jest bardzo podejrzane i najlepsze jest to, że przyjmuje osoby, które składały podanie do W$ i które się nie dostały i być może namawia graczy na serwerze do wstąpienia do wT. I taka ciekawostka raz na czacie wspomniał o sparingu między wT a W$ ale to taka ciekawostka. Ciekawe co by było gdyby dostał się do W$ czy próbowałby rekrutować do wT klanowiczów z W$ to jest bardzo ciekawe.

Volin tez zauważyłem, że komu nie powiodło się z W$ kilka dni później znajdował się w wT. To troche podejrzane ale może to tylko nasza wyobraźnia :)

KonDzio pisze:Volin tez zauważyłem, że komu nie powiodło się z W$ kilka dni później znajdował się w wT.

Czyli kto konkretnie? Bo nikt mi do głowy nie przychodzi.

No np. R4T4J i Loleq

Ciężko ich zakwalifikować do "składali podanie i sie nie dostali to poszli do WT"
Rataj wyleciał z W$ z brakiem możliwości powrotu, a loleq zdaje sie nie dostał, ale to było w zeszłym roku.

No, ale można sprawdzić czy Marko wysyła pm z propozycją dołączenia do wT.

Bez sensu. To znaczy karanie za pm jest bez sensu. Prywatne wiadomości, jak sama nazwa wskazuje, winny być prywatną, indywidualną sferą graczy, choćby bluzgali tam na samego papieża i nie powinien im za to spadać włos z głowy. Tak przynajmniej sądzę.

Inna sprawa, jeżeli ktoś sobie faktycznie tego nie życzy czy coś w ten deseń - wstawia screena, sytuacja jest badana, rozstrzygana, okej. Jeżeli Rataj i Loleq dostali priwy z zapytaniem, czy chcą dojść do wT, ja nie widzę problemu. Równie dobrze mógł ich na pw zapytać o numer gg czy maila i tam złożyć im propozycję - czy faktycznie tak wiele by to zmieniło?

Volin pisze:No, ale można sprawdzić czy Marko wysyła pm z propozycją dołączenia do wT.

Przejrzałem troche logów - nie znalazłem żadnej wiadomości w której Marko zaprasza kogokolwiek do wT. I Rataj i Loleq sami chcieli, a Marko jeszcze ich upomniał żeby nie rekrutowali ludzi na serwerze a sam wszystko załatwiał przez PMki.

Shimi pisze:Bez sensu. To znaczy karanie za pm jest bez sensu. Prywatne wiadomości, jak sama nazwa wskazuje, winny być prywatną, indywidualną sferą graczy, choćby bluzgali tam na samego papieża i nie powinien im za to spadać włos z głowy. Tak przynajmniej sądzę.

Inna sprawa, jeżeli ktoś sobie faktycznie tego nie życzy czy coś w ten deseń - wstawia screena, sytuacja jest badana, rozstrzygana, okej. Jeżeli Rataj i Loleq dostali priwy z zapytaniem, czy chcą dojść do wT, ja nie widzę problemu. Równie dobrze mógł ich na pw zapytać o numer gg czy maila i tam złożyć im propozycję - czy faktycznie tak wiele by to zmieniło?

podpisuje się pod tym. Nie uważam wT za żadną konkurencje a Marko nie robi żadnych ruchów aby to się zmieniło.

Teretycznie marko mi mówił że rataj sam pchał się do wT nawey założył tag bez wiedzy Marko bo mi mówił.

kris pl pisze:Teretycznie marko mi mówił że rataj sam pchał się do wT nawey założył tag bez wiedzy Marko bo mi mówił.

marko to cygan
ale wiekszego problemu i tak nie ma bo cale wT gra na NN :P

Marko miał swój serwer ale ciężko jest wystartować z nowym serwerem gdy nikt z klanu nie gra :D

Po wypowiedzi Noobka temat nadaje się raczej do zamknięcia, chcę tylko jeszcze zwrócić uwagę na jedną rzecz. Mianowicie coś tam mi Marko wspominał, że ostatnio dość często jego logi są sprawdzane i nie bardzo mu to odpowiada, bo jest niewinny, a to jednak jest swego rodzaju naruszenie prywatności. Wypadałoby go zatem zostawić w spokoju. ;)

Shimi pisze:Po wypowiedzi Noobka temat nadaje się raczej do zamknięcia, chcę tylko jeszcze zwrócić uwagę na jedną rzecz. Mianowicie coś tam mi Marko wspominał, że ostatnio dość często jego logi są sprawdzane i nie bardzo mu to odpowiada, bo jest niewinny, a to jednak jest swego rodzaju naruszenie prywatności. Wypadałoby go zatem zostawić w spokoju. ;)

Akurat z tym to pieprzy wybitnie, bo logi sprawdzamy tylko jak musimy. Serio - to NIE jest nic przyjemnego. Ja mam pokaz slajdów...

No wiesz, pojęcia względne... Chodzi pewnie o to, że przeciętny kowalski nie był sprawdzany ani razu, a u niego najpierw była ta pierwsza afera z rekrutacją, teraz następna, może było jeszcze coś między nimi i się typ po prostu czuje inwigilowany. Nie wiem, tak czy siak, skoro to sobie wyjaśniliśmy, można go chyba póki co zostawić w spokoju, zamiast siać ferment, że zrobił coś złego. ;>