Wolfenstein Enemy Territory

Jest 24 grudnia 1944 roku, Ardeny. Niedawno ruszyła ostatnia wielka niemiecka kontrofensywa na froncie zachodnim. Początkowe sukcesy pozwoliły odbić pewne wzgórze, w którego wnętrzu ukryto pewne ciekawe rzeczy, jakich Twoi pobratymcy nie zdążyli ewakuować. Wraz z pięciosobowym oddziałem maci za zadanie namierzyć ten bunkier i zabezpieczyć, przed przybyciem posiłków.

Nazywasz się Michael Bergmann, masz stopień Feldwebla (sierżant). Jesteś jedynym podoficerem, oprócz tego starszy stopniem jest tylko jeden Leutnant (podporucznik). Reszta to szeregowcy. Ty i Leutnant macie MP40, reszta StG 44, jedno MG42 i Panzerfausta. Oprócz tego masz standardowe wyposażenie (maska, apteczka, żarcie, amunicja itd).

Późnym wieczorem dochodzicie do pewnego wzgórza. Leutnant twierdzi, że jeszcze sto metrów i macie przed sobą to miejsce, gdzie ma być bunkier. Jednak zamierzacie włamać się do niego rano. Zakładacie obóz i przytulając się do siebie idziecie spać.
Jest zimno...


Noc mija spokojnie... budzisz się, wstajesz, przeciągasz.... i stwierdzasz, że reszta towarzyszy jest martwa. Zimna i martwa, bez śladów obrażeń czy chociażby duszenia. Tylko ty ocalałeś.
Co robisz?


Nagrody: za udział - 10 pkt
Za małą aktywność - +10
Za średnią - +50
Za wysoką - +100
+250 dla zwycięzcy.

(teraz Wy opisujecie propozycje co robicie. Biorę pod uwagę jedną z nich i opisuję dalszy ciąg historii).

Rozglądam się czy na śniegu zostały jakieś ślady i sprawdzam czy wszyscy towarzysze są martwi (może kogoś brakuje).

Tak, drużyna w komplecie. Śladów żadnych nie ma.

No to zabieram potrzebny sprzęt i ostrożnie idę w stronę bunkra.

Może jeszcze opisz jaki, bo pamiętaj, że całej broni nie dasz rady targać :)

Przeszukując oficera znalazłeś w jego płaszczu duży klucz koloru srebrnego.

Biorę MP40 i amunicję do niego, maskę , która może się oczywiście przydać,bo nie wiadomo co jest w bunkrze, trochę jedzenia leków no i ten klucz.

Mijasz kilka ośnieżonych jodeł i natrafiasz nieco odsłonięte wejście do bunkra, To zwykłe drzwi pancerne, umieszczone w zboczu (pionowo). Po paru minutach odkopujesz je całkowicie. Są zamknięte, a na miejscu dziurki od klucza jest duża na 10x10 cm dziura. Ciemna, nie widać co jest wewnątrz.

Co robisz?


PS: dajmy czas innym :)

Sprawdzam czy do do zamka pasuje klucz znaleziony przy oficerze.
PS: byli chętni do zabawy,a teraz nic nie piszą...

Nie pasuje, tj. dziura jest dość głęboka i nie trafiasz kluczem na ściankę, jak wsadzasz go na taka głębokość 5 cm. Dziura jest dużo głębsza.

Widząc,że klucz jest za krótki wyjmuję z plecaka różne druciki,tworzę z nich przedłużenie klucza. Ponownie wsadzam go do zamka.

Nagle coś złapało Twój klucz i go wciągnęło do środka.

Zaglądam przez dziurkę od klucza i podświetlam sobie latarką.

Nie mówiłem nigdzie, że masz latarkę, ale ok :P

Poświeciłeś i spojrzałeś. Przez ułamek sekundy ujrzałeś coś jak paszczę z zębami, a potem latarka zgasła.

Wkurzyłeś się chciałeś to zabic wróciłeś do obozu zabrałeś pfa strzeliłeś w drzwi a nastepnie rozległ się huk ...

Ehem... Panzerfaust jest jednorazowy :P Your argument is invalid.