Wolfenstein Enemy Territory

Ehhhh... wiele bym dodał do ET :D Ale głównie realistycznej rozgrywki i klimatu prawdziwej wojny mi brakuje (Jak patrze jak na Battery ludzie strzelają do pojedynczych przeciwników z Panzer Faust'a, a żeby rozwalić działo muszą jakiś głupi dynamit podkładać, to mi się śmiać chce ;D).

Ah, natchnęło mnie, że w Wolfie brakuje obsługi dział i cięższej broni, w stylu działek p-lot 20 mm. PaK na Venice to jednak nie to...

Jak się wychyla to chociaż ten łeb powinien wystawać za rogu.
Realizm.
Podzielenie broni ze wzg. na Drużyny (dopiero w NQ - Alianci mają zamiast '42 własnego browninga)
Wielu rzeczy ale wolałbym nie narzekać bo to mogła by być lista bez końca.

Powinno być więcej broni,większych obrażeń.

Mi brakuje takiej rzeczy jaka jest w Battlefield Bad Company 2 a mianowicie TOTALNEJ ROZWAŁKI czyli możliwości zniszczenia wszystkiego na mapie łącznie z drzewami.

Ależ jest taka możliwość. Istnieją mapy, gdzie jest dopuszczalne demolowanie otoczenia. Przykładowo... była taka jakaś z mostem na środku, gdzie obie strony mialy sobie wzajemnie wysadzić radiosatcję. Tam teren był zasłany beczkami i skrzynkami, które rozpadały się przy strzale. Nie powiem, ale jest pewna satysfakcja puścić serię w beczkę i zabić kolesia który się za nią ukrywa... bo osłona nagle znikła ;)