Wolfenstein Enemy Territory

Dokładnie :)

Jeżeli ktoś umie płynnie czytać, HP jest do przeczytania w jeden długi wieczór.
ja nigdy specjalnie się nie spieszyłem z czytaniem HP. Jeden tom czytałem w maksymalnie tydzień.
Trochę inaczej mam z "Władcą Pierścieni". Co prawda jest o wiele dłuższa, a na dodatek czyta się ją nieco trudniej, między innymi za sprawą dokładnego opisywania każdego szczegółu, nie wspominając już o opisach natury.

Pomimo swojej zawiłości jest to moja ulubiona jak dotąd książka z dziedziny fantastyki, ale oczywiście nie czytałem jeszcze wszystkich przedstawicieli tego gatunku.

Widze, ze musze czasem wpadac na to forum, bo mozna tutaj znalezc cos fajnego do czytania. Osobiscie nie moge sie zbytnio wypowiedziec na temat, bo tylko "Wiedzmina" kojarze i to nie calego, nie moge cos skonczyc tego xD
Skoro Spidi twierdzi, ze "pan lodowego ogrodu" przebija "wiedzmina", to wierze mu w ciemno i zapewne kiedys to przeczytam xD

Oczywiście to indywidualne odczucie, nie musicie mieć identycznych wrażeń :P

By nie offtopicować, dodam nową książkę do "polecanych". Chodzi o "Sprawiedliwość Owiec" i "Triumf Owiec" Leonie Swann. Filozoficzny kryminał z punktu widzenia owiec. GENIUSZ! Można sporo dowiedzieć się o nas, czyli o ludziach :)

Jeżeli miałbym wam coś polecić z mojego 'książkowego menu 2012' to :
* Na wieczory z szklaneczką whiskey (głębokie odprężenie) :
- Francis Durbridge i jego zachwycające kryminały (przeczytałem wszystkie i gorąco polecam)
- książki Stephena Kinga, geniusza literatury grozy (mam nadzieje, że zer0 coś więcej powie :* )
* Na wieczory kiedy whiskey brak, a w barku znajduje się tylko czerwone wytrawne (satysfakcja płynąca ze źródła jakim jest czytania książek o miłości lub romansach... z lampką wina )
- książki mojej mentorki, pani. Olivi Goldsmith :*** ,która uzależnia swoim humorem i komponowaniem komedii obyczajowych o tematach jakże romantycznych...
* Na wieczory, w których na tvn nie ma nic ciekawego:
- Harry Potter'y - fajna seria książek, do której mam sentyment od dziecka
- książki Dana Browna- inteligentnego twórcy, splatającego teorie spiskowe, zagadnienia i intrygi w warkocz, który zwie się thrillery ("Kod da Vinci" , "Anioły i Demony" , "Cyfrowa Twierdza" itd. )
- książki Harlana Cobena - warto spróbować, posmakować jego "Nie mów nikomu"
- książki Jean-Christophe Grange - szczególnie książka "Purpurowe rzeki" i "Lot bocianów"
- książki o II Wojnie Światowej: "Byłem adiutantem hitlera" , "Rozmowy z katem"
* Pozostałe, o których muszę wspomnieć:
- J.R.R Tolkien i jego wspaniała wyobraźnia - "Hobbit" , sześć ksiąg "Władcy Pierścieni" -gorąco polecam wszystkim!
- Robin Cook i jego talent do tworzenia thrillerów medycznych m.in "Zabawa w Boga" , "Mózg" , "Epidemia" , "Coma" , "Nosiciel"
- polecam też kryminał Craiga Russela, o seryjnych mordercach m.in "Krwawy orzeł"

CHCIAŁBYM DODAĆ, że to kwestia gustu w jakim czasie i okolicznościach chłoniemy treść lektury.
Na wieczory z szklaneczką whiskey ..... proszę się tym nie sugerować to są moje indywidualne odczucia, każdy może do lektury przystąpić inaczej, jak mu wygodnie...
B!edras

Polecam Szeptem! Autor: Becca Fitzpatrick! Załączam małe streszczenie ^^




Anioł stróż w szkole
Upadłe anioły to wynik gniewu Boga, który, karząc za zaniedbanie obowiązków, obdarł je ze skrzydeł i wypędził na zawsze z niebiańskich przestworzy. Anioły strącone z wyżyn stały się istotami niższej rangi, demonami. Odtąd błądzą po ziemi w poszukiwaniu ciał, którymi będą mogły sterować i które przyjdzie im dręczyć.
Są jednak takie anioły, które - powodowane przemożną żądzą człowieczeństwa - same opuszczają Niebo, skacząc w nieznane. Dla tych zagubionych dusz są tylko dwa wyjścia z impasu: mogą zabijając swego "podopiecznego", stać się człowiekiem, bądź też ocalić ludzkie życie, przemieniając się w anioła stróża.
W ten skomplikowany, ale jakże okrutny świat aniołów, gdzie dobro zmaga się ze złem a pokusa z zasadami moralnymi, wprowadza nas Becca Fitzpatrick. Jej książka „Szeptem” detronizuje wszystkie książki dotyczące podobnej tematyki, z którymi zetknęłam się w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Wspaniała fabuła, proste, ale dosadne i zabawne dialogi, trochę romansu, dużo ambicji – oto przepis na dobrą zabawę (nie) tylko dla nastolatek.
Poznajemy Norę Grey, szesnastolatkę, nad wyraz poważną i odpowiedzialną panienkę. Dziewczyna mieszka z mamą na peryferiach Coldwater w osiemnastowiecznym domu osnutym mgłą. Wciąż usiłuje pogodzić się ze śmiercią taty, a dni wypełnia jej nauka, pisanie recenzji kulturalnych i spotkania z oryginalną, uroczą przyjaciółką Vee. Tę spokojną egzystencję przerywa pojawienie się na lekcji biologii pewnego intrygującego chłopaka o czarnych oczach, Patcha Cipriano. Złośliwy trener tworzy z nich drużynę realizującą wspólne doświadczenia. Tyle tylko, że oczekiwania i kwestie poruszane przez Patcha dalece wykraczają poza zakres zadanych ćwiczeń.
Nora w obecności nowego ucznia czuje się dziwnie nieswojo, a pod powiekami czai się wizja jego gorących ust. Tajemnica, jaka otacza przystojniaka, powoli staje się niebezpieczna, bowiem ktoś wyraźnie czyha na życie Nory. Jest śledzona, jej przyjaciółka zostaje napadnięta, a kloszardka, której dziewczyna oddaje swój płaszcz – zabita. Na dodatek do szkoły przybywa kolejny nowy uczeń, Elliot, który wyraźnie uwodzi Norę. To chłopak z niejasną przeszłością, podejrzany o zabójstwo uczennicy w poprzedniej placówce. Choć został oczyszczony z zarzutów, jego dziwne zachowanie i demoniczny, ponury przyjaciel Julies sprawiają, że Nora zaczyna poważnie obawiać się o swoje bezpieczeństwo.
Tylko przed kim tak właściwie ma się bronić – przed Patchem, przy którym żywiej bije jej serce, przed natarczywym Elliotem czy może przed szkolnym psychologiem, panią Greene? Kolejne teorie upadają, nagłe zwroty akcji nie pozwalają oderwać się od książki, a pośród tego pojawiają się Nefile - nadludzcy potomkowie upadłych aniołów połączonych z ziemskimi kobietami.
Jak z całą tą tajemną wiedzą poradzi sobie nastolatka? Tego dowiemy się z książki Fitzpatrick.
Choć motyw miłości uczennicy do chłopca nie z tej ziemi został już wykorzystany wielokrotnie, to „Szeptem” przekonuje, że dysponując talentem, niebywałą fantazją i wrażliwością, nawet przeciętny temat może stać się wielkim. Becca Fitzpatrick i jej Nora Grey stanowią silną konkurencję dla Stephenie Meyer i jej Izabelli Swan. Ja nie mam wątpliwości, kto w tym starciu zwycięży i dlatego trzymam kciuki za Norę i jej charyzmatycznego anioła stróża. Wampirom bez wielkiego żalu dziękujemy. Do gry wkraczają (wlatują) skrzydlaci!

"Sprawiedliwość owiec" - cudo!

Jeżeli ktoś lubi dobrą literaturę si-fi to polecam "Ubik" Philip'a K. Dicka, utwór który dobrze określa słowo 'niepokojący'. Nie chodzi o samą zawartość, nie jest skandaliczny, o nie, chodzi o formę, która miesza czytelnikowi w głowie.
Książka do myślenia, przede wszystkim.

Sprawiedliwość Owiec (oba tomy), a także pozostałe książki z serii czytałem i też byłem pod wrażeniem. Niezwykły język i koncepcja całości. No i... ktoś miał bardzo giętką wyobraźnię, aby realistycznie opisać świat z perspektywy owcy ^^

ostatnio trafiłem na Malazańska Księga Poległych fajna książka jeśli nobku czytales czarną kompanie i się podobała spodoba Ci polecam to.

Księgozbiór pana Stephena K w bibliotece miejskiej wyczerpał się, po prostu wyschło.
Ale znalazłem tam nowe źródełko o nazwisku 'Koontz'.
Na wakacje w sam raz.

Jesli ktos interesuje się piłką nożna a konkretniej hiszpanska liga to polecam ksiazke "Sergio Ramos.Obrońca nie do przejscia" Garci'i Carpintero-Pepe.Dla fanow hiszpanskiej pilki i fanow realu madryt to bedzie cos wspanialego.Osobiscie takim fanem wlasnie jestem i ta ksiazka to idealne zajecie dla kogos wlasnie takiego :)Szkoda ze krótka...200+ stron w tym kilka ladnych zdjec zawartych w książce :)

Jestem w trakcie czytania "Dziennika Nimfomanki"- ciekawa książka

"Mitologia germańska" Artur Szrejter.

A Stanisława Piekarczyka mitologię czytałeś? Podstawa mojego licencjatu xD

Nie, ale w wolnej chwili może się w nią zaopatrzę.
Nie będę dyskutował na temat wiary, ale historia zawarta w tej mitologii jest nawet bardziej działająca na wyobraźnię jak ta z Biblii chociażby. Widać liczne podobieństwa z mitami, opowieściami innych kultur ( Loki "przykuty" do skały podobnie jak Prometeusz ).

Ogólnie zafascynowałem się kulturą nordycką w ostatnich miesiącach. Co przyczyniło się również po części do zawiązania bliższej przyjaźni z przedstawicielką tej kultury. huehue

Wspólne cechy różnych mitologii wynikają z szeregu czynników. Po pierwsze, wspólne pochodzenie indoeuropejskie. Po drugie, wzajemne oddziałowanie i "zgapianie" od siebie motywów, a także wprowadzanie tych motywów na drodze presji kulturowej.