Ewolucja Wolfensteina
- SPIDIvonMARDER
- Generał-komandor
- Posty: 3024
- https://www.houzz.com/pro/kuchnie/meble-kuchenne-i-kuchnie-na-wymiar-warszawa
- Rejestracja: 2008-08-18, 14:07
- Nick w ET: SPIDIvonMARDER
- Kontakt:
Ewolucja Wolfensteina
EWOLUCJA WOLFENSTEINA
Nie, to nie będzie artykuł o tym jak zmieniała się grafika czy fizyka, a nawet fabuła. Tutaj chciałbym zestawić ze sobą poszczególne elementy uniwersum Wolfensteina, jak Über Soldaten czy bronie i pokazać, jak rozwijała się ich koncepcja i rola.
Zaczynamy!
LUGER
Tak, to z nim zaczynało się dwa pierwsze Wolfensteiny. Zabierało zabitemu w intrze strażnikowi i z tą mała lufą trzeba było zabić pierwszych kilku nazistów nim nie znaleźliśmy automatu.
Dla jednych broń przejściowa, dla innych ważny i ciekawy detal serii. W końcu to legendarny pistolet, obiekt westchnień wielu miłośników i kolekcjonerów nawet dzisiaj. Wielka szkoda, że Wolfie 2009 zupełnie o nim zapomniano, pomimo zapowiedzi, że dzięki Woalowi mały Lugerek może robić spustoszenie (CDAction numer kwietniowy 2009). W ET Luger w rękach doświadczonego gracza jest groźniejszy od SMG w rękach n00ba... nie mówiąc już o klimatycznym akimbo.
SUPER SOLDIER/ÜBER SOLDAT
Ewolucja wsteczna. W Wolfie 3D byli nimi kluczowi bossowie, w RTCW ważni fabularnie przeciwnicy, w Wolfie 2009 już tylko po prostu silniejsi przeciwnicy losowo rozmieszczeni na mapach i utrudniający rozgrywkę. To o tyle zastanawiające, że logiczna wydawałby się odwrotna tendencja: prosta gra polegająca na zabijaniu dwuwymiarowych żołnierza przeradza się w półkosmiczną strzelaninę, gdzie walczy się z perfekcyjnie wymodelowanymi robotami. A tu proszę...
ZAMEK WOLFENSTEIN
W Wolfie 3D zbiór niekończących się lochów, w RTCW już realny i dobrze zaprojektowana twierdza, która spokojnie mogłaby w takiej postaci sobie gdzieś istnieć (istnieje, choć w innej).
Ale za to w Wolfie 2009 nie ma w ogóle o nim żadnej wzmianki, poza tytułem samej gry. W dodatku gra pozbawiona jest podtytułu, co dla gracza nieznającego serii sugeruje, że ów „Wolfenstein” to rzecz tak istotna, że podtytuł jest zbędny. A jednak... „Wolfenstein” służy tu jako marka oraz pretekst, by użyć pewnego świata i bohatera. Taki koleś po przejściu całego SP może zamrugać zdziwiony:
-A gdzie Wolfenstein?
ZOMBIE I OKULTYZM
Wolf 3D – zero, to bardziej tło fabularne i pojedynczy bossowie niż prawdziwy, namacalny wątek. RTCW – ważny element gry, walka z siłami paranormalnymi dla jednych była clue rozgrywki, innym ją obrzydzało. Natomiast Wolf 2009 zminimalizował ów pomysł do pochodzenia medalionu Woalu oraz jednego z przeciwników, a mianowicie ognistego stwora przypominającego niemieckiego oficera (mnie kojarzył się też z ognistą mumią z RTCW). Choć jakby cały Woal zaliczyć do zjawisk paranormalnych (choć to bardziej fizycznie możliwe światy równoległe), to mamy całkiem sporo okultyzmu.
ELITE GUARD/SS
W Wolfie3D to byli ci lepsi żołnierze z automatami i krzyczący po śmierci coś w stylu „oh mejbi” :P W RTCW... świetnie zaprojektowani spadochroniarze, Venom Soldiers i Elite Guard von Below. A w Wolfie 2009 po pierwsze wkurzający esesmani z StG 44 oraz te sklonowane esesmanki z biczami. Pomysł ciekawy, ale czemu musiały być identyczne?
APTECZKI, ZŁOTKO I INNE PRZEDMIOTY
Cechą charakterystyczną dla serii były różnego rodzaju znajdźki, które coś dawały. Czy to złoto (banan na twarzy bohatera), mięsko (dodatkowe HP) czy amunicja. Pierwsze dwie części bazowały na podobnych pomysłach. Skarby, apteczki, amunicja. W ET oprócz obj to tylko ubywało przedmiotów. Ograniczono je do broni. W Wolfie 2009 złoto zyskało nareszcie sens istnienia, ale za to znikły apteczki, a amunicja wróciła do stanu sprzed RTCW (zawsze w tych samych skrzyniach). Doszły jednak, uwaga!, przedmioty nowego rodzaju! Broń biała i dokumenty dające różne profity. Pomysł świetny, ale tej amunicji nie mogę przeboleć.
SWASTYKI
Tutaj widać typowy rozrost do przerostu. Z kilku tekstur w Wolfie 3D, przez pewien nadmiar w RTCW (ale w logicznych miejscach) bo absolutną, barokową przesadę w Wolfie 2009. Tam swastyki były już absolutnie wszędzie, nawet głęboko pod ziemią, gdzie nie miały sensu wisieć. Co to? Hitler przyjeżdżał z wizytą?
OBROTÓWA/VENOM/MINIGUN
Broń charakterystyczna dla produkcji ze stajni ID, w obu pierwszych Wolfach istotny przedmiot, w ET przywrócona przez fanów jak zabawny gadżet, w Wolfie 2009 znikła zupełnie, zastąpiona działkiem cząsteczkowym. Też fajną bronią, ale już wiadomo, nie tak klimatyczną.
GORE
Wolfy zawsze były grą dla starszego brata. Krew, przemoc i rozczłonkiwanie ciał było obecne od kiedy tylko technologia na to zezwoliła. I tak ze zwykłej krwi przez rozszczepianie, aż po realistyczne obrażenia! Tutaj widać prawdziwy rozwój, prawdziwą ewolucję.
MP40
Jedyna bron występująca we wszystkich Wolfach, która zachowała status „podstawowej broni”. Nawet w 2009, pomimo że gorsza od StG44, okazała się wystarczająco silna by z nią szaleć.
Wyobrażacie sobie ET bez empika/tommiego?
:D
KOOPERACJA
W Wolfie 3D nie było multi, czyli to pomińmy. Ale w pozostałych widać niestety ewolucję wsteczną. W RTCW nie dało się niczego zrobić samemu, w sumie w ET tak samo, ale tutaj akurat mamy do czynienia z grą, w którą gra nieporównywalnie więcej n00bów niż pro, a jeden pro=5 n00bów. Zatem jest trochę łatwiej i gorzej (ze względu na darmowość gry). W multi Wolfa 2009 nie grałem... i jak większość fanów nie gram. Zatem jest już zupełnie skopane.
Na razie tyle. Jak coś mi się przypomni więcej, to dopiszę. A może Wy macie jakieś pomysły?
Nie, to nie będzie artykuł o tym jak zmieniała się grafika czy fizyka, a nawet fabuła. Tutaj chciałbym zestawić ze sobą poszczególne elementy uniwersum Wolfensteina, jak Über Soldaten czy bronie i pokazać, jak rozwijała się ich koncepcja i rola.
Zaczynamy!
LUGER
Tak, to z nim zaczynało się dwa pierwsze Wolfensteiny. Zabierało zabitemu w intrze strażnikowi i z tą mała lufą trzeba było zabić pierwszych kilku nazistów nim nie znaleźliśmy automatu.
Dla jednych broń przejściowa, dla innych ważny i ciekawy detal serii. W końcu to legendarny pistolet, obiekt westchnień wielu miłośników i kolekcjonerów nawet dzisiaj. Wielka szkoda, że Wolfie 2009 zupełnie o nim zapomniano, pomimo zapowiedzi, że dzięki Woalowi mały Lugerek może robić spustoszenie (CDAction numer kwietniowy 2009). W ET Luger w rękach doświadczonego gracza jest groźniejszy od SMG w rękach n00ba... nie mówiąc już o klimatycznym akimbo.
SUPER SOLDIER/ÜBER SOLDAT
Ewolucja wsteczna. W Wolfie 3D byli nimi kluczowi bossowie, w RTCW ważni fabularnie przeciwnicy, w Wolfie 2009 już tylko po prostu silniejsi przeciwnicy losowo rozmieszczeni na mapach i utrudniający rozgrywkę. To o tyle zastanawiające, że logiczna wydawałby się odwrotna tendencja: prosta gra polegająca na zabijaniu dwuwymiarowych żołnierza przeradza się w półkosmiczną strzelaninę, gdzie walczy się z perfekcyjnie wymodelowanymi robotami. A tu proszę...
ZAMEK WOLFENSTEIN
W Wolfie 3D zbiór niekończących się lochów, w RTCW już realny i dobrze zaprojektowana twierdza, która spokojnie mogłaby w takiej postaci sobie gdzieś istnieć (istnieje, choć w innej).
Ale za to w Wolfie 2009 nie ma w ogóle o nim żadnej wzmianki, poza tytułem samej gry. W dodatku gra pozbawiona jest podtytułu, co dla gracza nieznającego serii sugeruje, że ów „Wolfenstein” to rzecz tak istotna, że podtytuł jest zbędny. A jednak... „Wolfenstein” służy tu jako marka oraz pretekst, by użyć pewnego świata i bohatera. Taki koleś po przejściu całego SP może zamrugać zdziwiony:
-A gdzie Wolfenstein?
ZOMBIE I OKULTYZM
Wolf 3D – zero, to bardziej tło fabularne i pojedynczy bossowie niż prawdziwy, namacalny wątek. RTCW – ważny element gry, walka z siłami paranormalnymi dla jednych była clue rozgrywki, innym ją obrzydzało. Natomiast Wolf 2009 zminimalizował ów pomysł do pochodzenia medalionu Woalu oraz jednego z przeciwników, a mianowicie ognistego stwora przypominającego niemieckiego oficera (mnie kojarzył się też z ognistą mumią z RTCW). Choć jakby cały Woal zaliczyć do zjawisk paranormalnych (choć to bardziej fizycznie możliwe światy równoległe), to mamy całkiem sporo okultyzmu.
ELITE GUARD/SS
W Wolfie3D to byli ci lepsi żołnierze z automatami i krzyczący po śmierci coś w stylu „oh mejbi” :P W RTCW... świetnie zaprojektowani spadochroniarze, Venom Soldiers i Elite Guard von Below. A w Wolfie 2009 po pierwsze wkurzający esesmani z StG 44 oraz te sklonowane esesmanki z biczami. Pomysł ciekawy, ale czemu musiały być identyczne?
APTECZKI, ZŁOTKO I INNE PRZEDMIOTY
Cechą charakterystyczną dla serii były różnego rodzaju znajdźki, które coś dawały. Czy to złoto (banan na twarzy bohatera), mięsko (dodatkowe HP) czy amunicja. Pierwsze dwie części bazowały na podobnych pomysłach. Skarby, apteczki, amunicja. W ET oprócz obj to tylko ubywało przedmiotów. Ograniczono je do broni. W Wolfie 2009 złoto zyskało nareszcie sens istnienia, ale za to znikły apteczki, a amunicja wróciła do stanu sprzed RTCW (zawsze w tych samych skrzyniach). Doszły jednak, uwaga!, przedmioty nowego rodzaju! Broń biała i dokumenty dające różne profity. Pomysł świetny, ale tej amunicji nie mogę przeboleć.
SWASTYKI
Tutaj widać typowy rozrost do przerostu. Z kilku tekstur w Wolfie 3D, przez pewien nadmiar w RTCW (ale w logicznych miejscach) bo absolutną, barokową przesadę w Wolfie 2009. Tam swastyki były już absolutnie wszędzie, nawet głęboko pod ziemią, gdzie nie miały sensu wisieć. Co to? Hitler przyjeżdżał z wizytą?
OBROTÓWA/VENOM/MINIGUN
Broń charakterystyczna dla produkcji ze stajni ID, w obu pierwszych Wolfach istotny przedmiot, w ET przywrócona przez fanów jak zabawny gadżet, w Wolfie 2009 znikła zupełnie, zastąpiona działkiem cząsteczkowym. Też fajną bronią, ale już wiadomo, nie tak klimatyczną.
GORE
Wolfy zawsze były grą dla starszego brata. Krew, przemoc i rozczłonkiwanie ciał było obecne od kiedy tylko technologia na to zezwoliła. I tak ze zwykłej krwi przez rozszczepianie, aż po realistyczne obrażenia! Tutaj widać prawdziwy rozwój, prawdziwą ewolucję.
MP40
Jedyna bron występująca we wszystkich Wolfach, która zachowała status „podstawowej broni”. Nawet w 2009, pomimo że gorsza od StG44, okazała się wystarczająco silna by z nią szaleć.
Wyobrażacie sobie ET bez empika/tommiego?
:D
KOOPERACJA
W Wolfie 3D nie było multi, czyli to pomińmy. Ale w pozostałych widać niestety ewolucję wsteczną. W RTCW nie dało się niczego zrobić samemu, w sumie w ET tak samo, ale tutaj akurat mamy do czynienia z grą, w którą gra nieporównywalnie więcej n00bów niż pro, a jeden pro=5 n00bów. Zatem jest trochę łatwiej i gorzej (ze względu na darmowość gry). W multi Wolfa 2009 nie grałem... i jak większość fanów nie gram. Zatem jest już zupełnie skopane.
Na razie tyle. Jak coś mi się przypomni więcej, to dopiszę. A może Wy macie jakieś pomysły?
Ostatnio zmieniony 2010-08-23, 14:22 przez SPIDIvonMARDER, łącznie zmieniany 2 razy.
- SPIDIvonMARDER
- Generał-komandor
- Posty: 3024
- Rejestracja: 2008-08-18, 14:07
- Nick w ET: SPIDIvonMARDER
- Kontakt:
- SPIDIvonMARDER
- Generał-komandor
- Posty: 3024
- Rejestracja: 2008-08-18, 14:07
- Nick w ET: SPIDIvonMARDER
- Kontakt:
- SPIDIvonMARDER
- Generał-komandor
- Posty: 3024
- Rejestracja: 2008-08-18, 14:07
- Nick w ET: SPIDIvonMARDER
- Kontakt:
-
- Sierżant
- Posty: 171
- Rejestracja: 2009-06-25, 22:35
- Nick w ET: ETPlayer
- Lokalizacja: Laboratorium X-21
- Kontakt:
Re: Ewolucja Wolfensteina
No to Wolf 3D czy Wolf 3D? :>SPIDIvonMARDER pisze:ZOMBIE I OKULTYZM
Wolf 3D – zero, to bardziej tło fabularne niż prawdziwy, namacalny wątek. RTCW – ważny element gry, walka z siłami paranormalnymi dla jednych była clue rozgrywki, innym ją obrzydzało. Natomiast Wolf 3D zminimalizował ów pomysł do pochodzenia medalionu Woalu oraz jednego z przeciwników, a mianowicie ognistego stwora przypominającego niemieckiego oficera (mnie kojarzył się też z ognistą mumią z RTCW).
I smell small fail.
Oprócz tego - artykuł fajny, miło poczytać i sie zastanowić nad takimi ciekawostkami.
- Karule
- Starszy kapral
- Posty: 145
- Rejestracja: 2010-05-02, 11:55
- Nick w ET: ETPlayer
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ewolucja Wolfensteina
Grałeś w Spear of Destiny? [^^]SPIDIvonMARDER pisze:ZOMBIE I OKULTYZM
Wolf 3D – zero, to bardziej tło fabularne niż prawdziwy, namacalny wątek. RTCW – ważny element gry, walka z siłami paranormalnymi dla jednych była clue rozgrywki, innym ją obrzydzało. Natomiast Wolf 3D zminimalizował ów pomysł do pochodzenia medalionu Woalu oraz jednego z przeciwników, a mianowicie ognistego stwora przypominającego niemieckiego oficera (mnie kojarzył się też z ognistą mumią z RTCW).
Grałeś w Wolfa 3D? Chyba nie, bo o ubermutancie i aniele śmierci zapomniałeś...


ps. Lenin dzięki, że zwróciłeś uwagę bo ja na początku nie zauważyłem tego :D
- SPIDIvonMARDER
- Generał-komandor
- Posty: 3024
- Rejestracja: 2008-08-18, 14:07
- Nick w ET: SPIDIvonMARDER
- Kontakt:
Grałem, ale to była w czasach, kiedy jeszcze Windows 95 był nowinką techniczną. Nie pamiętam wszystkich bossów :P ale to i tak nie zmienia faktu, że okultyzm w Wolfie 3D to prawie nic... nie powiesz mi że dwóch bossow wrzuconych ot tak sobie to istotny element fabularny rzucający się w oczy i kojarzący sie potem z tą grą :)
- Karule
- Starszy kapral
- Posty: 145
- Rejestracja: 2010-05-02, 11:55
- Nick w ET: ETPlayer
- Lokalizacja: Kraków
Tak, owszem.SPIDIvonMARDER pisze:nie powiesz mi że dwóch bossow wrzuconych ot tak sobie to istotny element fabularny rzucający się w oczy i kojarzący sie potem z tą grą :)
BTW. W artykule jest cała masa innych błędów. Multi w najnowszym Wolfie jest bardzo fajne tylko wszyscy patrzą na niego przez pryzmat ET, nie można powiedzieć, że jest zupełnie skopane. Po drugie w najnowszym Wolfie wszystko obraca się wokół okultyzmu, widzimy go już w intrze do gry.
Bzdura. Jest parę misji w zamku "Wolfenstein".SPIDIvonMARDER pisze:ZAMEK WOLFENSTEIN
Ale za to w Wolfie 2009 nie ma w ogóle o nim żadnej wzmianki
ps. Nie wspomnę już o zupełnym pominięciu Spear of Destiny.
- ^|*?**/Adi*/-**
- Pułkownik
- Posty: 1442
- Rejestracja: 2009-02-12, 22:26
- Nick w ET: ^|*?**/Adi*/-**
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
- SPIDIvonMARDER
- Generał-komandor
- Posty: 3024
- Rejestracja: 2008-08-18, 14:07
- Nick w ET: SPIDIvonMARDER
- Kontakt:
Zgadza się. A co do okultyzmu w Wolfie 2009, to jak dla mnie Woal nie jest zjawiskiem "magicznym", ale bardziej metafizycznym, idea światów równoległych, różnych wymiarów itd jest raczej przypisywana trendom parafizycznym i kojarzone z sf, a nie z fantasy i okultyzmem. Okultyzm raczej zajmuje się zjawiskami paranormalnymi i magią, jak np. nekromancja i duchy. Teoretycznie w Wolau pływały te "duchy", ale z okultystycznymi duchami miały wspólną tylko nzzwę.Adi.acN pisze:To nie jest zamek Wolfenstein, losie - widać jak czytacie i jak uważacie podczas gry.