No tak... Jak dla mnie mankamentem jest to, że wszyscy Niemcy byli na tyle wykształceni, że znali płynnie angielski. Trochę się to gryzło i było nienaturalne, ale zniosłem to :) Innych zastrzeżeń brak. Grafika zadowalająca efekty też, no i medalion. Bez niego gra nie byłaby taka ciekawa i przyjemna.

Odgłosy są świetne :) Śmiech Asasyna, czy odgłos krwi wylewającej się z niemieckiego gardła - bezcenne :) A to tylko niewielki promil tego co zgotowała rozgrywka ;)

Cóż, młodemu talentu nie sposób odmówić, a rodzice już widzieli i mamy obaj szlaban na Wolfenstein'a, ale i tak gramy. :P

Dobra recenzja, przyjemnie się czyta. Moja przygoda z Wolfenstein'em 2009 zaczęła się nagle i powiem że w nic tak porządnie nie "pociupałem" :) Poprzednie wersje gry troszku mnie przerażały ze względu na okultyzm, ale ta jest cudowna. Dobrze się gra, co by nie mówić :) Mój młodszy brat też...